Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Znak pokoju i solidarności

24 stycznia 2015 | Kraj | Stefan Szczepłek
Stefan Szczepłek
źródło: Plus Minus
Stefan Szczepłek

Polacy łączą się tylko w obliczu tragedii. Trzeba czyjegoś nieszczęścia, aby się przekonać, że współczucie i empatia jeszcze w nas nie umarły.

W sporcie być może jest to najbardziej widoczne. Nie życzy się bliźniemu „co tobie niemiłe", bo jutro samemu można być w potrzebie. W wydanej kilka lat temu książce o roli religii w życiu sportowców („Doping Boży", wydawnictwo Rafael z Krakowa) większość z przepytywanych przez autora zawodników twierdzi, że modląc się przed meczami, nie proszą o zwycięstwo, tylko o zdrowie i szczęśliwe zakończenie.

Nie jestem pewien, czy nie są to wypowiedzi na potrzeby czytelnika. O co prosimy Boga, jeśli nie o szczęście, powodzenie i zdrowie? A więc i o zwycięstwo. Mało kto wie, że przed słynnym meczem na mundialu '82 ze Związkiem Radzieckim (to wtedy Włodzimierz Smolarek trzymał piłkę w narożniku boiska w sumie przez kilka minut, bo graliśmy na czas) polscy piłkarze modlili się wspólnie w kaplicy stadionu Camp Nou. Prawdopodobnie w tym samym czasie piłkarze sowieccy – Rosjanie, Ukraińcy, Gruzini – zwracali się po cichu w szatni do swojego Boga. Zakładam, że i Polacy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10048

Wydanie: 10048

Zamów abonament